Wielka Orkiestra w Szczecinku grała od wczesnych godzin rannych. Na ulicach miasta kwestowało prawie siedemdziesięcioro wolontariuszy. Byli wszędzie: przy kościołach, przy sklepach, na głównych ciągach komunikacyjnych i na osiedlowych uliczkach. Liczył się każdy grosz wrzucony do puszki. Spośród kwestujących wyróżniała się grupa młodych ludzi w wojskowych mundurach z bronią w rękach. Głośno było na Placu Kamińskiego, gdzie od godz. 12 motomaniacy z SCS Klubu wspierani prze Szczecinecka Grupę Motocyklową, Ratowników, strażaków i strażników miejskich zorganizowało motoryzacyjne granie. Można było pojeździć w kontrolowanym poślizgu za datek do puszki. Poślizg przy szybkości kilkudziesięciu kilometrów na godzinę wzbudzał wiele emocji, toteż chętnych nie brakowało. Strażnicy miejscy po raz chyba ostatni używali fotoradaru do robienia zdjęć. Ta akcja też cieszyła się dużym powodzeniem. Działania na Placu Kamińskiego trwały kilka godzin. Bardzo widowiskowe były pokazy ratownictwa w wykonaniu strażaków i ratowników. Główne orkiestrowe działania odbywały się w kinie Wolność. Na scenie wiele się działo. Prezentowały się szczecineckie zespoły artystyczne, wystąpili też akrobaci. W holu kina w orkiestrowych sklepikach można było kupić wiele gadżetów. Cenniejsze, w tym te nadesłane z warszawskiego Sztabu Orkiestry, licytowano ze sceny w przerwach pomiędzy kolejnymi prezentacjami artystycznymi. Orkiestrowe granie zakończyło Światełko do nieba wystrzelone o godz. 20 z dachu kina. Potem rozpoczęło się wielkie liczenie zebranych pieniędzy. A tych zebrano prawie 50 tysięcy złotych to jest o 15 tysięcy więcej niż w roku ubiegłym.
Reklama
Wielka Orkiestra w Szczecinku grała od wczesnych godzin rannych. Na ulicach miasta kwestowało prawie siedemdziesięcioro wolontariuszy. Byli wszędzie: przy kościołach, przy sklepach, na głównych ciągach komunikacyjnych i na osiedlowych uliczkach. Liczył się każdy grosz wrzucony do puszki. Spośród kwestujących wyróżniała się grupa młodych ludzi w wojskowych mundurach z bronią w rękach. Głośno było na Placu Kamińskiego, gdzie od godz. 12 motomaniacy z SCS Klubu wspierani prze Szczecinecka Grupę Motocyklową, Ratowników, strażaków i strażników miejskich zorganizowało motoryzacyjne granie. Można było pojeździć w kontrolowanym poślizgu za datek do puszki. Poślizg przy szybkości kilkudziesięciu kilometrów na godzinę wzbudzał wiele emocji, toteż chętnych nie brakowało. Strażnicy miejscy po raz chyba ostatni używali fotoradaru do robienia zdjęć. Ta akcja też cieszyła się dużym powodzeniem. Działania na Placu Kamińskiego trwały kilka godzin. Bardzo widowiskowe były pokazy ratownictwa w wykonaniu strażaków i ratowników. Główne orkiestrowe działania odbywały się w kinie Wolność. Na scenie wiele się działo. Prezentowały się szczecineckie zespoły artystyczne, wystąpili też akrobaci. W holu kina w orkiestrowych sklepikach można było kupić wiele gadżetów. Cenniejsze, w tym te nadesłane z warszawskiego Sztabu Orkiestry, licytowano ze sceny w przerwach pomiędzy kolejnymi prezentacjami artystycznymi. Orkiestrowe granie zakończyło Światełko do nieba wystrzelone o godz. 20 z dachu kina. Potem rozpoczęło się wielkie liczenie zebranych pieniędzy. A tych zebrano prawie 50 tysięcy złotych to jest o 15 tysięcy więcej niż w roku ubiegłym.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze