W dniu 16 września 2011 roku (piątek) w godzinach wieczornych (18 00- 2400 ) na stacji automatycznej on- line przy ul. Przemysłowej w Szczecinku zostały zarejestrowane bardzo wysokie stężenia pyłu zawieszonego PM10 (najwyższy pomiar może niepokoić -323 µg/m3 ). Średnia dla pyłu PM10 w tym dniu wyniosła 62 µg/m3 (norma 50 µg/m3 ). To, że coś niepokojącego działo się z naszym powietrzem tego wieczoru potwierdzili mieszkańcy informując nas o tym fakcie w sobotni wieczór i również w niedzielne przedpołudnie. W poniedziałek 19 września 2011 roku podczas rozmowy telefonicznej z dyrektorem WIOŚ w Szczecinie, zostaliśmy poinformowani, że niepokojące wyniki zostały usunięte ze strony WIOŚ . Przyczyną usunięcia było podejrzenie, że mogło dojść do zacięcia taśmy filtracyjnej urządzenia pomiarowego. Jak nas zapewniono do sprawy powrócimy w październiku, kiedy to usunięte wyniki będą zweryfikowane w oparciu o pomiary zarejestrowane 16 września na dwóch stacjach przy ul. Artyleryjskiej i 1-go Maja- tyle na ten temat WIOŚ.
Usuwanie wyników pomiarów na odczycie zarejestrowanym przez automatyczną stację, która posiada akredytację jest niedopuszczalne. Tym bardziej, że nikt z WIOŚ nie sprawdził osobiście, czy zacięcie taśmy miało miejsce. Jeśli nawet przyjąć wersję WIOŚ to jak wytłumaczyć fakt, że wyniki w tych godzinach wykazywały pewną dynamikę, a od godziny 2200 zaczęły spadać. W przypadku zacięcia taśmy powinna następować kumulacja pyłu i wyniki powinny sukcesywnie wzrastać albo utrzymywać się na jednakowym poziomie. Jak spojrzymy na odczyt jest dokładnie odwrotnie. Prawidłową pracę urządzenia potwierdza fakt, że dokładnie w tym samym czasie zarejestrowano również nienaturalnie podwyższone stężenia tlenków azotu, dwutlenków azotu oraz NOx (czyżby też awaria?). Analizując w tym czasie prędkość wiatru, a właściwie jego brak (od 0,1 do 0,4 m/s), można stwierdzić, że przy bezwietrznej pogodzie zanieczyszczenia kumulowały się i nie były przenoszone dalej i stąd tak niepokojące stężenia. Z drugiej strony niski poziom tlenków siarki zarejestrowany w tym samym czasie wskazuje, że paliwem nie był węgiel. W obawie o erupcję wulkanu w Islandii zajrzeliśmy na stacje on-line innych miast naszego województwa, jednak tam wyniki były zadawalające. Widać to nie wulkan z Islandii tylko nasz szczecinecki tym razem eksplodował.
Czyżby lansowana teoria, że przekroczenia pyłu i innych zanieczyszczeń występują tylko w sezonie grzewczym legła w gruzy i należało szybko zadziałać, bo mieszkańcy dzwonili do Urzędu Marszałkowskiego i zadawali trudne pytania. Sprawa się komplikuje bo w tym roku to już 12 dzień z przekroczeniami poza sezonem grzewczym, a Program Ochrony Powietrza dla pyłu PM 10, którego projekt nam przedstawiono w lipcu bieżącego roku skrzętnie to ukrywa.
Zarząd SIS TERRA
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze