Reklama
Podziękujmy Holendrom
- 13.02.2002 00:00 (aktualizacja 17.08.2023 01:26)
Spacerując po parku zastanawiamy się, co by było, gdy Holendrzy nie obniżyli
poziomo wody jeziora. Z pewnością znaczna część miasta znalazłaby się pod
wodą. Na szczęście powódź nam nie grozi, ale część alejek parkowych jest
zalana. W jeziorze Trzesiecko utrzymuje się bardzo wysoki poziom wody. Z
obserwacji wynika, że jej stan ciągle rośnie. Padające deszcze powodują
wzbieranie wszystkich potoków i rzeczek. Podobnie jest z ciekami wodnymi
wpadającymi do Trzesiecka. Woda odcięła już wyspę Tajwan od stałego lądu, a
właściwie od łączącego ich mostka. Suchą nogą już się nie da przejść, a
powierzchnia wyspy dość mocno się skurczyła. Ławki ustawione na nadjeziornej
promenadzie znajdują się w wodzie. Zalana jest część parkowych alejek. Teren
w pobliżu brzegu jest rozmiękły i raczej nie nadaje się do spacerów. Sytuacja
taka istnieje, pomimo, że rzeczką Niezdobną odprowadzany jest nadmiar wody do
jeziora Wielimie. Holendrzy obniżając poziom wody w XIX wieku uczynili to
w sposób wykluczający zalanie miasta, ale dopuszczający częściowe zalanie
parku, który powstał przecież na dawnym dnie jeziora Trzesiecko. Mieszkańcy
Szczecinka mogą więc obserwować wahania poziomu wody w jeziorze jedynie w
ograniczonym zakresie.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze