Wczoraj tj w czwartek wszystkich ogarnęło słodkie szaleństwo. Nawet na co dzień dbające o figurę panie łamały swoje zasady i poddawały się słodkiemu łasuchowaniu. Mowa oczywiście o pączkach i tłustym czwartku.
W cukierniach od rana ustawiały się kolejki. W zgodzie z tradycją każdy chciał kopić i zjeść chociaż jedna słodką kulkę. Największym powodzeniem cieszyły się te z nadzieniem różanym. W tym dniu pączki obok faworków to najpopularniejsze potrawy. Dawniej objadano się pączkami ze słonina, boczkiem i mięsem obficie zapijanymi wódką. Dziś królują pączki ze słodkim nadzieniem. Staropolskie przysłowie mówi: Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła. Według jednego z przesądów, jeśli ktoś w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka – w dalszym życiu nie będzie mu się wiodło. Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. A w Szczecinku w Cukierni Pianowskich zorganizowano pierwsze nieformalne mistrzostwa Szczecinka w jedzeniu pączków na czas. Współorganizatorem zabawy był portal iszczecinek. Zawodnicy musieli zjeść na czas określoną ilość pączków. Ustalono, że panowie jedzą 10 pączków, a panie po 5. W konkurencji pań najlepsza była Roksana, która 5 pączków zjadła w czasie 9 minut i 11 sekund. W kategorii panów wygrał dziennikarz portalu Wojtek Wieczorek, który 10 pączków wchłonął w 12 minut i 17 sekund. Właściciel cukierni zapowiada, że w przyszłym roku również odbędzie się podobna akcja. Czekamy na śmiałków, którzy zechcą pobić tegoroczne czasy.
Napisz komentarz
Komentarze