Reklama
Spotkanie w Szczecinku pomiędzy drużynami Polski i Ukrainy, było meczem o przysłowiową pietruszkę, bo oba zespoły mogły co najwyżej zająć trzecie miejsce w grupie i nie miały szans na awans do finałów. Mimo tego, szczecinecka publiczność obejrzała dobrą piłkę. Na początku spotkania lekką przewagę uzyskali Ukraińcy. Oni też pierwsi strzelali na bramkę Polaków. Po 20 minutach Polacy zaczęli konstruować groźne akcje. W 22 minucie najaktywniejszy w polskim zespole Michał Żyro przechwycił podanie rywala i pognał z piłką w kierunku bramki Ukraińców. Jego strzał trafił w boczną część siatki bramki. Wreszcie w 45 minucie Żyro ponownie przechwycił podanie ukraińskiego obrońcy i z okolicy 35 metrów pobiegł w kierunku bramki rywali i strzałem po ziemi pokonał ukraińskiego bramkarza. Druga część meczu podobnie jak pierwsza zaczęła się od przewagi Ukraińców, którzy tym razem, nie tak jak w pierwszej części, nie oddali zbyt szybko inicjatywy Polakom, a w 68 minucie kapitalnym strzałem z rzutu wolnego z około 32 metrów popisał się Kalitvintsew i umieścił piłkę w samym okienku bramki Szumskiego. Remis ten dał Polakom czwarte miejsce w grupie.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze