Reklama
Praca w Straży Miejskiej nie należy do najłatwiejszych i najbezpieczniejszych. Zdarzają się tam bardzo dziwne sytuacje, w których strażnik narażony jest nie tylko na kąśliwe uwagi przywoływanego do porządku człowieka, ale także na rękoczyny, a właściwie zęboczyny. W ubiegłym tygodniu jeden ze szczecineckich strażników w czasie interwencji został pogryziony, a właściwie pokąsany przez nietrzeźwego mieszkańca Świnoujścia.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze