Po raz pierwszy w historii problemy szczecinka dotarły do Sejmu. W środę Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska zajmowała się szczecineckim powietrzem. Posiedzenie komisji zwołano z inicjatywy posła Czesława Hoca, który w sprawie powietrza w Szczecinku składał wcześniej interpelacje. W posiedzeniu, oprócz posłów, uczestniczyli przedstawiciele władz miasta, urzędu marszałkowskiego, ministerstwa ochrony środowiska, wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska i Kronospanu. Byli też członkowie Stowarzyszenia Terra oraz europosłowie. Była też nasza kamera. O tym, że w powietrzu nad Szczecinkiem unoszą się różne szkodliwe substancje wiedza wszyscy. Przekroczone są dopuszczalne normy benzo(a)pirenu, pyłu zawieszonego, jest formaldehyd i amoniak. Nie brakuje tez pierścieniowych węglowodorów aromatycznych. Szczególnie uciążliwe są drażniące odory, które napływają nad miasto od strony Kronospanu. W czasie posiedzenia mówiono o zagrożeniach nowotworami, a także wskazywano potrzebę opracowania takiego programu ochrony powietrza, który byłby zaakceptowany przez społeczność miasta. Zdaniem inicjatorów spotkania - posłów Prawa i Sprawiedliwości, argumenty przedstawiane przez władze miasta to zwykłe bicie piany, bo argument, że za zanieczyszczenia odpowiadają mieszkańcy miasta bo nadmiernie grilują jest co najmniej śmieszny, a argument, że w Szczecinku powietrze jest bardziej czyste niż w Zakopanem jest po prostu śmieszny. Zdaniem posłów PiS świadczy to o ty, że w Szczecinku elementy demokratycznego państwa prawa nie działają tak jak powinny. Komisja nie wypracowała wspólnego stanowiska. Ma ono powstać w najbliższym czasie. Próba zgłoszenia projektu dezyderatu została zablokowana przez prowadzącego obrady. Pełna relacja z obrad komisji znajduje się na naszej stronie internetowej, a jutro po programie lokalnym jeszcze raz będzie można zobaczyć w sieci.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze