Do tragicznego wypadku doszło w czwartek kilka minut po 10 na drodze nr 172 w pobliżu miejscowości Radacz. Kierująca fordem Ka straciła panowanie nad kierownicą i wjechała do rowu. Samochód wyrzuciło i po koziołkowaniu wylądowała na dachu w zbożu.
- Ten ford jechał bardzo szybko - relacjonuje świadek wypadku. - Widziałem, jak na zakręcie samochód zarzuciło, a potem jak wyleciał w powietrze, otarł się o drzewo i spadł na dach. Starałem się coś zrobić, byłem bezsilny, wezwałem tylko pomoc.
Strażacy pocięli samochód, by umożliwić ratownikom dostęp do ofiary wypadku. Wezwano też śmigłowiec ratunkowy z Zegrza. W momencie lądowania śmigłowca lekarz pogotowia stwierdził zgon. Ofiara to mieszkanka powiatu człuchowskiego.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze