Reklama
W trybie awaryjnym na jeziorze Wilczkowo w Szczecinku rozegrano Mistrzostwa Polski w Wędkarstwie Podlodowym. Mistrzostwa miały się odbyć na Jeziorze Rosnowskim, ale zbyt cienka i krucha pokrywa lodowa nie pozwoliła na wprowadzenie zawodników na lód, natomiast lód na jeziorze Wilczkowo, był wystarczająco gruby, by można było rozegrać zawody. Do Szczecinka przyjechało ponad stu wędkarzy z terenu kraju w tym cała kadra narodowa, która dwa tygodnie temu w Kazachstanie zdobyła tytuł drugich wicemistrzów świata. W Szczecinku łowiono jedna wędką na tzw. mormyszkę. Zawody miały trwać trzy dni, ze względu na kurczącą się pokrywę lodową planowane trzy rundy wykonano w ciągu dwóch dni. Lód był bardzo śliski, poruszanie się po tafli bez raków było niemożliwe. Najlepiej spisał się Krzysztof Szepeta z WKS Dunajec Nowy Sącz, który złowił ponad 8 kg płotek, leszczy i krąpi. Tytuł wicemistrza zdobył Paweł Gałaj z Oddziału Mazowieckiego PZW, a na trzecim stopniu podium stanął Andrzej Galewski z Podlaskiego Klubu Wędkarskiego. Najlepszy wędkarz z zachodniopomorskiego, Sebastian Nowakowski z Koszalina, uplasował się na 11 miejscu. Drużynowa tryumfował zespół Liwi Robaczki Tarnów, na którym oparta jest Kadra Narodowa Wędkarstwa Podlodowego. Na drugim miejscu Podlaski Klub wędkarski Białystok, a na trzecim WKS Dunajec Nowy Sącz. Zespół Okręgu Koszalińskiego uplasował się na 5 miejscu, a ZO Szczecin na 15.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze