Reklama
Po raz piąty ulicami Bornego Sulinowa przeszedł pochód pierwszomajowy. Miejscowi gestorzy turystyki w taki sposób zachęcają do odwiedzania Leśnego miasta. W pochodzie gestorzy turystyki, ale nie tylko, pokazują to, czym aktualnie dysponują. Nawiązanie do tradycji PRL jest tu jak najbardziej na miejscu, Borne Sulinowo było przecież jednym z najbardziej komunistycznych miejsc w dawnej Polsce. Pochód otwierał gazik Wojennej Inspekcji Armii Czerwonej, za nim szli reprezentanci pensjonatów Rassija i U Saszy nawiązując do rosyjskiej przeszłości miasta. Obie grupy maszerowały w mundurach wielkiej armii. Wśród nich był gość z Ukrainy, który do Bornego przyjechał specjalnie na pochód. Za nimi maszerowali przedstawiciele różnych branż, szkół i placówek leczniczo - opiekuńczych. Kolumnę zamykały samochody miejscowej OSP. Mimo iż organizatorzy zapewniali, że nie ma tu żadnej polityki, ale jedynie nawiązująca do tradycji zabawa, pozdrawiano widzów, a nawet zwracano się bezpośrednio do mediów. Rozwiązanie pochodu nastąpiło na terenie Pensjonatu PRL, gdzie wszystko utrzymane jest w stylu lat siedemdziesiątych. Nawet bufet w miejscowej restauracji składa się z dwóch części: geesowskiej z czystą i pewexowskiej z napojami z wyższej półki. Mieszkańcy miasta z zadowoleniem przyjęli tę inicjatywę. Z dumą pokazują ją gościom odwiedzającym Borne. Są przekonani, że z roku na rok pochody będą ciekawsze, a po pochodowe imprezy jeszcze bardziej udane.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze