. W sobotę myśliwi obchodzili swoje święto - Dzień Świętego Huberta. W tym dniu wiele kół łowieckich organizuje polowania hubertowskie. Ponad 30 myśliwych z Koła
Łowieckiego Darzbór w Szczecinku wyruszyło w las, by sprawdzić, czy święty Hubert będzie im darzył.
- Polowanie odbywało się w rejonie miejscowości Ostropole, Kiełpino i Jeziorki - mówi Witold Mrozicki, kierownik polowania. - Na rozkładzie mamy jelenia byka, dwie łanie, dwa cielaki, oprócz tego mamy dwa lisy. Nasze lasy są pełne zwierzyny.
Łowczy koła Darzbór Jan Natkański twierdzi, że jest jej nadmiar.
- Mamy zbyt dużo jeleniowatych - mówi łowczy. - Nasze rewiry łowieckie sąsiadują z dawnym poligonem Borne Sulinowo, na którym bytują wilki. Zwierzyna płowa przenosi się na nasze tereny i czyni olbrzymie szkody w uprawach rolnych. Mówi się, ze od przybytku głowa nie boli, ale w tym przypadku tak i dlatego znacznie zwiększyliśmy pogłowie przeznaczone do odstrzału.
Myśliwi coraz częściej twierdza, że nadmierna ochrona zwierzyny jest szkodliwa. Ich zdaniem jest za dużo ptaków drapieżnych, przez co nie można odbudować pogłowia zajęcy i drobnego ptactwa łownego.
- Teraz posłowie sprawili nam kolejny prezent w postaci zakazu strzelania do dziko żyjących psów i kotów, które czynią wiele szkód szczególnie w drobnej zwierzynie - mówi J. Natkański. - Ich miejsce jest w gospodarstwach domowych, a nie w lasach, gdzie i tak mamy zbyt wiele szkodników.
Po zakończeniu polowania myśliwi oddali hołd ubitej zwierzynie, a następnie uczestniczyli w biesiadzie myśliwskiej.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze