Ponad 350 kg narybku węgorza trafiło w środę do jeziora Trzesiecko. Zarybienia dokonało Koło PZW Jesiotr w Szczecinku.
- Jest to jeden z elementów rewitalizacji tego jeziora, a także poprawa stanu ryb w akwenie - mówi Mariusz Getka, prezes Jesiotra. - To zarybienie kosztuje nas około 130 tysięcy złotych, ale dzięki temu będziemy mieli w naszych jeziorach różne gatunki ryb. Węgorz z Trzesiecka rzeczkami i kanałami przedostanie się do jezior Radacz, Wilczkowo i Lipnica, co sprawi, że w wodach naszego obwodu będzie różnorodność fauny. Możemy się pochwalić, że takiej ilości węgorza nie ma w żadnym obwodzie wędkarskim na terenie naszego województwa. A za kilka lat wędkarze będą mogli chwalić się złowionymi okazami.
Ichtiolodzy twierdzą, że zarybienia dokonywane o tej porze roku są najbardziej efektywne, gdyż przeżywalność narybku sięga nawet 80 procent. Wędkarze trochę się martwią, czy kormorany nadmiernie nie zniszczą narybku. Kormoranów jest bardzo dużo i stanowią już prawdziwą plagę, bo są bardzo żarłoczne.
To nie ostatnie zarybienia w tym roku. Wędkarze planują jeszcze wpuszczenie narybku sandacza, szczupaka, suma i lina. Wszystko będzie zależało od tego, czym dysponują hodowcy. Pieniądze na kolejne zarybienia już są przygotowane.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze