Reklama
Po raz pierwszy w historii Szczecinka w niedzielę 6 stycznia w Święto trzech Króli ulicami miasta przeszedł orszak Trzech Króli. Pomysłodawcą i głównym realizatorem szczecineckiego orszaku był ks. Marek Kowalewski proboszcz parafii św. Franciszka z Asyżu., wspomagany przez ojców redemptorystów, księży z innych parafii, a także przez rożne instytucje i osoby prywatne. Orszak Trzech Króli wyruszył spod kościoła Ducha Świętego w samo południe. Mimo nie najlepszej pogody za trzema mędrcami szło kilkaset osób. Niektórzy uczestnicy orszaku szli w strojach nawiązujących do czasów sprzed dwóch tysięcy lat. Przy kościele mariackim na orszak czekał Setnik oraz król Herod. W rolę Setnika wcielił się poseł Wiesław Suchowiejko, a w rolę Heroda starosta szczecinecki Krzysztof Lis. Starosta był bardzo przekonujący w roli okrutnego króla. Poprosił mędrców by powiadomili go gdzie przebywa nowonarodzony król, i jednocześnie wydal rozkaz zamordowania wszystkich nowonarodzonych chłopców. A orszak ruszył dalej. Na placu przed ratuszem, w nędznej stajence, Trzej Królowie znaleźli nowonarodzone dziecię. Złożyli mu pokłon i dary: mirrę, kadzidło i złoto. Na Placu wolności można było zjeść ciepły posiłek, z dziećmi z Przedszkola Nutka oraz z Zespołem Ludowym Swojacy z Sitna można też było pośpiewać kolędy.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze