Reklama
W Gali Sportów Walki przed meczem Polska Białoruś stoczono 7 walk. Walki toczono w formule K1 Rules. W pierwszej walce Maciej Drejer z KSW Szczecinek przegrał z Sebastianem Stankiewiczem z Huntera Bydgoszcz. Walka druga pomiędzy zawodnikami z Poznania i Bydgoszczy zakończyła się zwycięstwem bydgoszczanina. W walce trzeciej debiutujący Bartłomiej Mięciuk z KSW Szczecinek pokonał Dawida Górewicza z Chojnic. Walka czwarta była jedyną w formule full contact. Na ringu zmierzyli się Jakub Pokusa z KSW Szczecinek i Przemysław Klich z Czerwonego Smoka Poznań. Wygrał Jakub Pokusa. W kolejnej walce zmierzyli się Dominik Wójcik z KSW Szczecinek i Wiesław Szymański z Legionu Głogów. Bardziej doświadczony zawodnik z Głogowa wygrał jednogłośnie. Walka szósta była zdecydowanie krótsza. Zawodnik KSW Szczecinek Damian Kowalczyk pokonał przez RSC w II rundzie Pawła Klicha z Czerwonego Smoka Poznań. W walce siódmej wystąpił Maciej Wysoki, były zawodnik KSW Szczecinek, a obecnie Czerwonego Smoka Poznań. Maciej Wysocki, to były mistrz świata juniorów. Po sześcioletniej przerwie wrócił na ring. Jego przeciwnikiem był aktualny Mistrz Polski Zbigniew Stawicki (Hunter Bydgoszcz). Pierwsza rundę Wysocki wygrał, potem walka się wyrównała. Wysockiemu od samego początku przeszkadzał obficie krwawiący łuk brwiowy, co nie pozostawało bez wpływu na jego postawę. Ostatecznie Wysocki przegrał walkę, ale zebrał gromkie brawa od szczecineckiej widowni. Tuż przed meczem Polska Białoruś Zbigniew Sołtys, wielokrotny Mistrz Polski i Europy, zdobywca Pucharu Świata po 22 latach kariery sportowej pożegnał się z ringiem. Kibice zgotowali mistrzowi wielka owację. Były kwiaty i podziękowania od władz klubu, miasta i sejmiku zachodniopomorskiego.Natomiast w meczu Polska - Białoruś zamiast zakontraktowanych czterech walk odbyły się tylko dwie. Dwaj zawodnicy nie dojechali, bo nie zostali wypuszczeni z Białorusi. Publiczność była trochę tym zawiedziona, a dwie walki zakończyły się błyskawicznymi zwycięstwami Polaków. Daniel Jędrzejewski (Hunter Gym Bydgoszcz) w II rundzie zmusił do poddania swego rywala z Białorusi. Jeszcze szybciej zrobił to Piotr Rogosz (Skorpion Krępice) - jego białoruski rywal był niezdolny do walki już po kilkudziesięciu sekundach I rundy.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze