Praca na wysokości bez zabezpieczeń może zakończyć się tragicznie. Tak stało się we wtorek rano w Szczecinku.
- Podczas remontu dachu budynku jednorodzinnego przy ulicy Warszawskiej jeden z wykonujących prace pośliznął się na mokrej nawierzchni i spadł na bramę - mówi oficer prasowy szczecineckiej policji podinspektor Jacek Proć. - Akcja reanimacyjna nie powiodła się, mężczyzna nie przeżył.
Na dachu układane było nowe poszycie. Pracujący na wysokości mężczyźni, a byli to właściciel posesji i wynajęty pracownik, nie mieli zapiętych szelek asekuracyjnych. Po niewielkim deszczu dach i rusztowanie były bardzo śliskie. W pewnej chwili 58 - letni właściciel budynku pośliznął się i spadł. Kilka lat temu na sąsiedniej posesji doszło do podobnego wypadku. I wówczas pracownik, który spadł z dachu i zginął, nie miał zapiętych szelek asekuracyjnych.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze