Reklama
Dziesiątki miłośników kolejnictwa okupowały w sobotę szczecinecki dworzec kolejowy w oczekiwaniu na przyjazd pociągu Pirat prowadzonego trakcja parową. Po kilkunastominutowym spóźnieniu, stalowy kolos, sapiąc i głośno gwiżdżąc wtoczył się na stację. Postój był krótki, zaledwie kilka minut, ale to wystarczyło by zrobić pamiątkowe zdjęcie i na żywo zobaczyć parowóz pod parą. Tym razem było to oelka czyli parowóz serii Ol 49. Ten, z numerem 69 został wyprodukowany w chrzanowskiej Fabryce Lokomotyw na początku lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. W sumie zbudowano ich 112. Do dziś zachowanych jest zaledwie 38, z czego zdecydowana większość to zimne (wygaszone) pomniki techniki. W parowozowni w Wolsztynie do dziś pod parą są dwa parowozy serii Ol 49. Parowóz wraz z tendrem waży około 145 ton, z pociągiem o masie 400 ton pojedzie z prędkością 100 km/h. Szczecineccy miłośnicy kolejnictwa - szczególnie ci starsi - z nostalgią wspominali czasy, gdy w miejscowej parowozowni stacjonowały parowozy Pt 47, Ok 22, Ty 2 i Ty 51. Dziś nie ma już nawet żurawi wodnych, z których pobierano wodę do tendra. Przyjazd pociągu pod parą był wspomnieniem dawnych lat. Młodzi natomiast z ciekawością patrzyli na lśniące panewki i pomalowane na czerwono obręcze kół. Do zobaczenia za rok.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze