Ćwicz oko i dłonie w Ojczyzny obronie - to hasło przewodnie istniejących przez wieki - bractw kurkowych. Na razie nie musimy bronić naszych miast i wsi przed napaścią wroga, ale tradycja jest kultywowana. I bardzo dobrze, bo wojna na bliskiej Ukrainy pokazuje, że nigdy nic nie wiadomo, a historia i nas już chyba nauczyła, że najlepiej liczyć na siebie. W Szczecinku dwadzieścia lat temu reaktywowano Bractwo Kurkowe. Była więc to okazja do świętowania, na które szczecineckie Bractwo zaprosiło zaprzyjaźnione bractwa między innymi z Chojnic, Wejherowa, Piły, Gryfina i Kościerzyny. Po uroczystej mszy ze sztandarami bractw, był przemarsz ulicami miasta, rejs statkiem, zawody strzeleckie i na koniec wspólna zabawa.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze