Reklama
Po trzech remisach Darzbór przełamał nienajlepszą passę i wygrał u siebie z Sarmatą Dobra 2 : 1. Był to chyba najniższy wymiar zwycięstwa, bo w tym meczu piłkarze Darzboru wyróżniali się wyjątkową nieskutecznością i chaosem pod bramką przeciwnika. Zmarnowano przynajmniej pięć tzw. stuprocentowych sytuacji. Goście bardzo się starali, ale ich kontry kończyły się najczęściej przed szesnastym metrem od bramki gospodarzy. Raz gospodarzy uratował słupek, a celne trafienie gości w drugiej połowie było prezentem od szczecineckiej obrony. W drugiej połowie meczu darzborowcy stworzyli kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki., Napastnicy jednak nie potrafili trafiać w światło bramki. Udało się to tylko raz na siedem minut przed końcowym gwizdkiem. Rezerwy Darzboru w niedzielę pokonały drużynę z Kalisza Pomorskiego 4 : 1, a piłkarze Wielimia Szczecinek przegrali w Koszalinie z rezerwami III-ligowego Bałtyku 0:4.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze