Reklama
Ogłuszającym rykiem klaksonów i silników motocyklowych szczecineccy motocykliści przypomnieli o swoim istnieniu. Tak było w sobotę po mszy w kościele św. Krzysztofa. Po nabożeństwie motocykliści przejechali ulicami miasta na plac Wolności i zrobili wspólne, pamiątkowe zdjęcie przed ratuszem. Następnie, również w zwartej kolumnie przejechali na Świątki do swojej siedziby, gdzie podsumowali mijający sezon.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze