Trwają intensywne czynności śledcze na plebanii w Barwicach, gdzie w poniedziałkowy wieczór doszło do brutalnego napadu na księdza. Ksiądz Krzysztof Ziemnicki został brutalnie pobity i bardzo ciężkim stanie został przewieziony do szpitala w Koszalinie. Do zdarzenia doszło prawdopodobnie przed godziną 19, gdy ksiądz wcześniej niż zwykle wrócił na plebanię z kościoła. Prawdopodobnie ksiądz zaskoczył buszującego po plebanii rabusia lub rabusiów i został uciszony. Jak rabusie dostali się na plebanię, policja nie ujawnia. Wiadomo natomiast, że musieli znać zarówno rozkład pomieszczeń plebanii jak i panujące tam zwyczaje. Na pewno wiedzieli, że w poniedziałki proboszcz jest sam, że wikary w tym dniu przebywa poza plebanią. Mogli też liczyć na spory łup. Ksiądz zbierał pieniądze na remont, ponadto po Święcie Zmarłych w parafialnej kasie zawsze jest więcej pieniędzy. Bandyci mogli też wiedzieć, że 1 listopada na barwickim cmentarzu prowadzona była kwesta na budowę Hospicjum w Szczecinku. Mieszkańcy twierdzą, że w parafialnym sejfie mogło być od 55 do nawet 70 tysięcy złotych. Sejf został opróżniony.
- Prowadzimy bardzo szczegółowe czynności - mówi podinspektor Jacek Proć, rzecznik szczecineckiej policji. - Nasze siły zostały wzmocnione przez doświadczonych śledczych ze Szczecina i Koszalina. Każde ślad jest zabezpieczany i szczegółowo badany. Na tę chwilę jeszcze nie mamy wytypowanych sprawców, ale powoli posuwamy się do przodu. Na komisariacie w Barwicach dyżuruje policjant, który przyjmuje wszelkie sygnały dotyczące tego napadu. Bardzo liczymy na pomoc społeczeństwa, bo każdy sygnał jest ważny.
Wszelkie sygnały można zgłaszać na nr 997 lub 112. Policja gwarantuje anonimowość. Barwicka parafia położona jest tuż przy kościele stojącym w centrum miasta. Za plebanią są łąki porośnięte krzakami. Z tego kierunki sprawcy lub sprawca mogli się przedostać niezauważeni. Ksiądz Krzysztof Ziemnicki przebywa w koszalińskim szpitalu. W środę jeszcze nie odzyskał przytomności
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze