Wycinka drzew zawsze wzbudzała kontrowersje. Jedni uważają to za konieczność, inni dopatrują się niszczenia przyrody. Tak jest również w przypadku wycinki prowadzonej na ulicy Koszalińskiej. Rosnące tam drzewa jednym przeszkadzały, bo rzucały cień, inni byli z tego zadowoleni. Rozwiązania salomonowego w tym przypadku nie ma. Wybrano rozwiązanie, za którym optowała większość, czyli kilkudziesięcioletnie drzewa poszły pod topór, a w ich miejscu pojawia się nowe, niższe nasadzenia.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze