Darzbór Szczecinek podejmował w sobotę Lecha Czaplinek. Były to swego rodzaju derby. Do przerwy Lechici grali jak równy z równym. Po przerwie znacznie zwolnili i - co było widać - osłabli. Darzbór to potrafił wykorzystać. Pierwsza bramka dla Darzboru padła w 55 minucie, po 11 minutach ataków Darzboru, bramkarz Lecha ponownie wyjmował piłkę z siatki. Na pięć minut przed końcowym gwizdkiem Kościan popisał się bardzo ładną akcją zdobywając trzecią bramkę. W tym meczu bramek mogłoby być znacznie więcej. Trochę zawodziła skuteczność.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze