Jeszcze przed rozpoczęciem wydarzenia, przed zamkiem zebrała się grupa mieszkańców związana z lokalnymi środowiskami Platformy Obywatelskiej oraz ruchami antyfaszystowskimi. Manifestanci wyrażali swój sprzeciw wobec działalności i poglądów Roberta Bąkiewicza, trzymając transparenty i skandując hasła: „Stop Bąkiewiczowi i faszyzmowi”, „Nie ma miejsca na nienawiść” oraz „Szczecinek przeciw ekstremizmowi”. Protestujący ustawili się przy samych schodach wejściowych do zamku, przez co uczestnicy spotkania musieli dosłownie przeciskać się między nimi, aby dostać się do środka. W tłumie panowało duże napięcie — nie brakowało emocjonalnych okrzyków, a w pewnym momencie doszło do przepychanek i szarpaniny. Policja, obecna na miejscu, musiała interweniować, by zapewnić bezpieczeństwo i umożliwić rozpoczęcie wydarzenia. Wystąpienie lidera Ruchu Obrony Granic dotyczyło głównie kwestii suwerenności narodowej, bezpieczeństwa Polski i sprzeciwu wobec tzw. paktu migracyjnego Unii Europejskiej. Bąkiewicz przekonywał, że — jego zdaniem — w Europie trwa proces „niszczenia odrębności narodowej”, a polityka migracyjna Zachodu jest jednym z narzędzi tego zjawiska. Podkreślał, że sprowadzanie imigrantów do Polski może doprowadzić do utraty tożsamości i destabilizacji społecznej. – To nie jest tylko kwestia obrony granic. To walka o zachowanie naszej narodowej struktury, kultury i wartości. Nie wierzę w zapewnienia, że Polska została wyłączona z paktu migracyjnego. To chwilowa zasłona dymna, która w odpowiednim momencie nabierze realnych, niebezpiecznych kształtów – mówił Bąkiewicz.Wielu uczestników spotkania reagowało na jego słowa owacjami i okrzykami poparcia. Dla nich Bąkiewicz to obrońca polskości i wartości patriotycznych, który odważnie sprzeciwia się polityce unijnej oraz liberalnym nurtom w kraju. Wydarzenia w Szczecinku pokazały wyraźny podział społeczny i emocje, jakie wciąż wzbudzają kwestie tożsamości narodowej, migracji oraz wolności słowa. Zwolennicy Bąkiewicza podkreślali, że ma on odwagę mówić to, co wielu Polaków myśli, lecz boi się publicznie wyrazić. Wizyta Roberta Bąkiewicza w Szczecinku wpisuje się w szerszy kontekst społeczno-polityczny w Polsce — rosnącej polaryzacji i coraz ostrzejszej debaty publicznej. Dla jednych jest on symbolem patriotyzmu i obrony tradycyjnych wartości, dla innych — przejawem niebezpiecznego nacjonalizmu. Jedno jest pewne: jego obecność w Szczecinku nie przeszła bez echa. Zarówno spotkanie, jak i protest stały się gorącym tematem rozmów mieszkańców miasta i lokalnych mediów. Materiał filmowy Gryf.tv
Reklama
Szczecinek podzielony
Robert Bąkiewicz w Szczecinku: protest przed Zamkiem, policja interweniowała — lider Straży Narodowej o suwerenności, migracji i obronie tożsamości
W środę w Szczecinku gościł Robert Bąkiewicz — budzący wiele emocji i kontrowersji działacz społeczny oraz polityk, założyciel i lider organizacji Straż Narodowa oraz Ruch Obrony Granic. Spotkanie z mieszkańcami odbyło się w sali Zamku Książąt Pomorskich i przyciągnęło zarówno zwolenników, jak i przeciwników jego działalności.
- Dzisiaj, 15:50
Reklama
Reklama
Reklama


Napisz komentarz
Komentarze