Kiedy groźba jest uznana za karalną?
Zgodnie z art. 190 §1 Kodeksu karnego, groźbą karalną jest każda ta groźba, która wzbudza w osobie, do której jest wypowiadana uzasadnioną obawę. W takich sytuacjach słowa wypowiedziane pod wpływem emocji mogą zostać uznane za groźbę, jeżeli ich adresat jest przekonany i ma przesłanki ku temu, że grożący chce ją zrealizować.
Groźba karalna nie musi być wypowiedziana – może być zawarta w formie komunikatu e-mailowego lub SMS-a, ale może być też gestem. Ściganie rozpoczyna się na wniosek pokrzywdzonego. Warto pamiętać, że nie każde słowa mogą być potraktowane jako groźba karalna, a osoba oskarżająca drugą stronę o ich wypowiedzenie ma obowiązek udowodnienia zaistnienia tego faktu. Warto w takich sytuacjach mieć świadka lub nagrać wypowiadane słowa, aby mieć dowody w sprawie. Przeczytaj więcej tutaj.
Gdzie powinno zgłaszać się fakt bycia ofiarą gróźb karalnych?
Tego typu sytuację warto zgłosić na policję lub do prokuratury. Funkcjonariusz sprawdzi, czy zostały spełnione warunki zaistnienia gróźb karalnych. Jeżeli tak, sprawa może trafić do sądu. Podczas rozprawy sędzia będzie starał się ustalić, czy doszło do popełnienia przestępstwa, a wypowiedziane słowa rzeczywiście stanowią groźby karalne.
Jaka kara jest przewidziana za groźby karalne?
Polskie prawo za tego typu przestępstwa przewiduje karę do 2 lat więzienia. Kluczowe dla potraktowania groźby jako karalnej jest wywołanie w drugiej stronie poczucia lęku i zagrożenia u pokrzywdzonego, w myśl art. 190 „Kto grozi osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Jaka groźba nie zostanie uznana za karalną?
Nieprzyjemne zwroty wypowiadane do innych osób przydarzają się w codziennym życiu dość często. Nie każda z nich jednak stanowi groźbę karalną w rozumieniu polskiego prawa. Przestępstwem nie jest potoczne powiedzenie „zabiję Cię”, jeśli okoliczności wypowiedzenia słów były zwyczajne, a rozmówcom nie towarzyszyła sytuacja wskazująca na powagę wypowiedzianych treści. Również telefon, w którym nieznajomy szepcze: „Znajdę Cię” nie kwalifikuje się w świetle prawa jako groźba karalna, gdyż nie wskazuje na chęć dokonania niedozwolonej czynności.
Artykuł powstał we współpracy z blogiem Pewny-Prawnik.