Jechali ponad 1500 kilometrów, zmagali się z pogodą i własnym zmęczeniem. Jechali dla siebie i – przede wszystkim – dla chorej dziewczynki, Nadii, która zmaga się z nieuleczalną chorobą. Na trasie spotykali ludzi, którzy wspierali ich w realizacji zdania, które sobie wyznaczyli. Chcieli uczcić ubileusz40 – lecia swojego małżeństwa, chcieli zebrać pieniądze na turnus rehabilitacyjny dla dziecka. W niedziele Państwo Józefa i Józef Włodarczykowie zakończyli swoja podróż tam, gdzie ją rozpoczęli, czyli w Szczecinku. Na Placu Wolności czekali na nich najbliżsi.Więcej w materiale filmowym w Aktualnościach
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze