Patrząc za okna aż trudno uwierzyć, że to pełnia lata. Przez cały czwartek wiało i lało. Na jeden metr kwadratowy spadło ponad 106 litrów wody. To rekord. Strażacy i inne służby miały pełne ręce roboty. Przy takich opadach nie obyło się bez zalań. Zalane były ulice i piwnice domów. Olbrzymie kałuże i rwące potoki utrudniały jazdę. Na ulicy Koszalińskiej drzewo oparło się o budynek. Zalało serwerownie SAPiK-u. Wiatr uszkodził dach na kościele św. Franciszka. Niektóre ulice ze względu na podtopienia były przez pewien czas nieprzejezdne. Od teraz ma następować stopniowa poprawa pogody.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze