Koło Łowieckie Ostoja ze Szczecinka istnieje już 40 lat. Z okazji jubileuszu myśliwi otrzymali sztandar. Pierwsze poświęcenie sztandaru odbyło się w listopadzie w czasie mszy hubertowskie, a według zwyczaju, sztandar świeci się dwukrotnie: raz w świątyni, drugi raz w łowisku. Uroczystość odbyła się w sobotę w domku myśliwskim w Turowie. Poświecenia w łowisku dokonał ksiądz Jerzy Bąk, kapelan myśliwych.
-Niech ten sztandar będzie najsilniejszym ogniwem spinającym społeczność myśliwską - powiedział ksiądz.
Prezes Okręgowej Rady Łowieckiej udekorował kilku myśliwych brązowymi medalami zasług łowieckich i medalami Za Zasługi dla Łowiectwa Ziemi Koszalińskiej.
- To skromny wyraz wdzięczności za dokonania myśliwych - powiedział prezes Jóźwiak. - Mam nadzieję, że nie ostatnie.
Koło Ostoja liczy 57 członków. Prowadzi gospodarkę łowiecką na prawie 15 tysiącach hektarów. W ubiegłym roku odstrzelono 160 dzików, 30 jeleni i 130 saren. Członkowie koła uczestniczą też czynnie w pracach Ligi Ochrony Przyrody, prowadza edukacje ekologiczną i ściśle współpracują z leśnikami.
- Na razie wystarcza środków na racjonalną gospodarkę łowiecką i wypłaty odszkodowań za szkody wyrządzane przez zwierzynę - twierdzi Tadeusz Partyka. - Mamy nadzieję, że przepisy dotyczące łowiectwa nie zmienia się tak, że nasza działalność zostanie zagrożona.
W czasie uroczystości na ścianie domku myśliwskiego odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą myśliwym, którzy już odeszli na wieczne polowanie.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze