Niebywałego pecha ma spalarnia odpadów medycznych w Szczecinku. Pierwszy termin oddania jej do użytku już minął, a na placu budowy nie widać żadnych prac. Budowa spalarni po raz drugi została wstrzymana. Spalarnia odpadów medycznych jest bardzo potrzebna. Do tej pory szpitalne odpady spalano w kotłowni, co było pogwałceniem wszelkich norm. Starostwo dość długu starało się stworzyć możliwość powstania obiektu, ale ciągle cos stoi na przeszkodzie. Najpierw było trochę problemów z wykonawca spalarni. Przetarg wygrała firma Instal ze Szczecina, ale inni uczestnicy przetargu wynik oprotestowali. Starostwo odrzuciło protestu i wydawało się, że już po kłopocie. Tak jednak nie jest. Urząd Wojewódzki zakwestionował sposób oddziaływania spalarni na środowisko powołując się na przepisy unijne. Starostwo odwołało się od decyzji UW i uzyskało pozytywną opinie. Prace ruszyły 13 stycznia, ale nie na długo. Okazało się, że od początku stycznia obowiązują bardziej obostrzone przepisy dotyczące ochrony środowiska i może się zdarzyć, że nikt nie wyda zezwolenia na użytkowanie obiektu. Starostwo przerwało prace i wystąpiło do ministerstwa ochrony środowiska o wydanie opinii w tej sprawie.
Jeżeli opinia będzie negatywna trzeba będzie rozpisać nowy przetarg na budowę z uwzględnieniem urządzeń gwarantujących zachowanie norm obowiązujących obecnie. Firma Instal już poniosła pewne koszty i z pewnością zechce je odzyskać. Być może zakupiła tez zakwestionowane urządzenia. Nie wiadomo też, czy Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska zechce w dalszym ciągu partycypować w kosztach budowy spalarni. W dalszym ciągu trwają przeciągające się uzgodnienia i zbieranie opinii, a odpady są spalane po staremu - w kotłowni. I trudno tu znaleźć winnego, gdyż w Polsce prawo czasami zmienia się szybciej niż zebranie potrzebnej dokumentacji na rozpoczęcie inwestycji.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze