Reklama
Bezmyślne podpalenie
- 28.03.2003 00:00 (aktualizacja 09.08.2023 17:13)
W środę wieczorem ciszę na osiedlu Zachód przerwał ryk strażackiej syreny. Przed budynkami na ulicy Jagiełły płonęła pryzma papy zdjętej z dachu. Płonąca papa wydziela olbrzymia ilość gryzącego dymu i różnych trujących związków, które przez okienne nieszczelności dostawały się mieszkań. Wzbudziło to uzasadniony niepokój mieszkańców. Interwencja straży była więc uzasadniona. Gaszenie trwało kilkanaście minut. Strażacy odnotowali to zdarzenie jako pożar umyślny. Dziwi tylko bezmyślność sprawcy, który najprawdopodobniej mieszka na osiedlu Zachód i sam sobie zafundował inhalacje zadymionym, gryzącym powietrzem. W tym przypadku ogień nie zagrażał budynkom, ale trudno sobie wyobrazić wdychanie przez dłuższy czas powietrza z dużą ilością trujących związków. Nie tylko podpalane są trawy i pozostałości roślin, ale wszystko, co zostało gdzieś zgromadzone. A trawy płoną nadal i to jak Polska długa i szeroka. Wszędzie czuć swąd spalenizny i widać unoszące się dymy.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze