Darzbór Szczecinek rozgromił Darłovię Darłowo aż sześć do jednego. Bramki dla Darzboru zdobyli: Sztuba-2, Kikun, Sochalski, Kaszczyc i Bartolewski z karnego po jednej, a dla Darłovii - Berkowski. ecz od początku toczył się pod dyktando gospodarzy, którzy bezlitośnie wykorzystali osłabienie kadrowe Darłovii. Pierwsza bramka mogła już paść w drugiej minucie, ale obrońca wybił piłkę głową. Trzy minuty później Sztuba już nie zmarnował szansy. W 16 i 21 minucie meczu Sochalski i Kaszczyc strzałami głową zdobyli dwie kolejne bramki dla gospodarzy. Do przerwy było tylko 3:0 dla gospodarzy, a mogło być co najmniej dwa razy więcej. W czasie meczu wymieniano piłkę, która nie wytrzymała silnych uderzeń i w 37 minucie spotkania pękła. Przerwa w meczu przedłużyła się o ponad pół godziny. Szalejąca śnieżyca uniemożliwiała grę. Potem odnawiano linie na płycie i w końcu sędzia podjął decyzję o kontynuacji spotkania. Po przerwie w dalszym ciągu dominowali gospodarze. W 50 minucie Sztuba skutecznie wykończył indywidualną akcję Kaszczyca. Jedenaście minut później Bartolewski podwyższył wynik pewnie strzelając karnego. Wysokie prowadzenie uśpiło nieco gospodarzy i w 64 minucie z szybkiej kontry Berkowski zdobył honorowego gola dla gości. Kilka minut później pięknym strzałem w okienko bramki wynik meczu ustalił Sztuba.
W czasie meczu na trybunach doszło do groźnego wypadku. Po dwudziestu minutach drugiej połowy jeden z kibiców schodząc z trybun potknął się i upadł do tyłu na betonowych schodach. Z
rozległymi urazami głowy przewieziono go do szpitala w Szczecinku.
Juniorzy s Darzboru rozegrali mecze wyjazdowe w Szczecinie. Juniorzy starsi przegrali ze Stalą Szczecin 0:6, a młodsi zremisowali 1:1.
Natomiast piłkarze V-ligowego Wielimia zremisowali z Zawisza Grzmiąca 3:3, a juniorzy wygrali z Zawiszą 6:2.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze