Reklama
Płona trawy
- 15.04.2004 00:00
Kilka dni słonecznej pogody wystarczyło, by niebo nad Pojezierzem Drawskim zasnuło się dymami. To efekt wypalania traw. Do płonących traw i pozostałości roślinnych strażacy wyjeżdżają kilkanaście razy dziennie. To prawdziwa plaga. Osoby, które podpalają trawy nie zdają sobie sprawy z tego, że popełniają zbrodnie ekologiczną. Ogień niszczy wszystko na powierzchni ziemi i kilkanaście centymetrów w głąb ziemi. Temperatura płomieni sięga 700 stopni. Na spalonej ziemi nieprędko odrodzi się życie. Wypalanie traw nie jest zabiegiem agrotechnicznym, jest to bezmyślne działanie niszczące przyrodę. Podpalanie traw i pozostałości roślinnych jest zabronione i podlega karze.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze