W Szczecinku zakończył się czwórmecz piłkarski rozegrany pomiędzy zespołami szczecineckiego starostwa, ratusza, księży i przedstawicieli lokalnych mediów. Turniej rozegrano już po raz trzeci, a stawką był puchar dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Mecze rozgrywano na małym boisku systemem każdy z każdym przy bardzo dobrym dopingu licznie zgromadzonej publiczności. Najlepiej wypadli księża, którzy wygrali wszystkie swoje mecze. Żartowano, że sam Pan Bóg kierował ich grą. Starostwo zajęło drugie miejsce, trzecie - reprezentacja ratusza, a media, tradycyjnie, zamknęły tabelę. Dziennikarzom udało się strzelić tylko jednego gola, ale niestety - do własnej bramki. Podobnie było w roku ubiegłym.
- Nie były to rozgrywki na poziomie Mistrzostw Europy - twierdzili obserwatorzy. - Nie brakowało jednak zaciętości i piłkarskiej woli walki, o jaką trudno w meczach ligowych.
Szczególnie widoczne to było wśród dziennikarzy, którzy koniecznie chcieli udowodnić, że w tej rywalizacji też mają coś do powiedzenia. Niestety, na boisku to się nie udało. Dziennikarze zapowiadają srogi rewanż za rok.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze