Znane są pierwsze wyniki badań tajemniczej substancji, która dostała się w minioną niedziele do jeziora Trzesiecko. Wszystko wskazuje na to, że są to ścieki przemysłowe. Chociaż wyniki są znane nikt nie chce, albo nie może wskazać na bezpośredniego sprawcy zatrucia jeziora. Bezpośredniego sprawcy nie wskazują też władze miasta.
Przed kilkoma tygodniami również doszło do zatrucia jeziora Trzesiecko. W pobranych ściekach, podobnie jak i tym razem stwierdzono wielokrotne przekroczenie dopuszczalnych norm azotu i formaldehydu. Sprawę prowadziła Prokuratura w Pile. Sprawców, lub sprawcy zatrucia jak dotąd nie wykryto. Winnych nie wskazali również inspektorzy Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska.
Dziś po raz kolejny inspektorzy Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska dokonywali kontroli na terenie firmy Kronospan. Wyników kontroli na razie nie znamy. Być może również nie wskażą winnych. Tymczasem, jak donosi dzisiejszy Głos Pomorza kierownictwo firmy Kronospan twierdzi, ze tym razem na terenie firmy dokonywano wierceń nowego ujęcia wody i do kanalizacji burzowej dostały się wody z odwiertu zabrudzone iłem. Tylko skąd w nich tyle formaldehydu i azotu?
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze