Reklama
Gaz w szkole
- 14.04.2005 00:00
Głupi dowcip, bezmyślność, a może sztubacka zemsta były przyczyną odwiezienia trzydzieściorga czworga gimnazjalistów z Gimnazjum nr 1 w Szczecinku do szpitala. Dzieci zatruły się w szkole nieznaną substancja chemiczną. Pierwsze objawy zatrucia wystąpiły u dzieci po drugiej przerwie lekcyjnej. Były to zawroty głowy, duszności, pieczenie w gardle i omdlenia. Dyrekcja najpierw zarządziła ewakuacje szkoły, potem zastępca dyrektora nakazał dzieciom wracać do szkoły, co było przynajmniej nieporozumieniem, gdyż nie można narażać zdrowia dzieci przed sprawdzeniem, co było przyczyną takiej reakcji licznej grupy. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce nie bardzo wiedzieli co mają robić, gdyż nie byli w stanie określić zagrożenia. Oni są przygotowani do zabezpieczania innych substancji. W międzyczasie karetki pogotowia odwoziły dzieci do szczecineckiego szpitala. Cała akcja trwała około dwóch godzin. W tym czasie w szpitalu przyjęto trzydzieścioro czworo gimnazjalistów. Rozmieszczono ich na różnych oddziałach. Służby sanitarne dokonały badań stężeń toksycznej substancji już po wywietrzeniu pomieszczeń. Szkodliwych stężeń nie stwierdzono. Nie znana jest nazwa rozpylonej substancji. Podejrzewa się, że mogła to być chloropiklina, substancja stosowania w czasie badań masek przeciwgazowych. Ustali to jednak prowadzone postępowanie, chociaż może okazać się to bardzo trudne. Tymczasem, zdaniem lekarzy pogotowia stan zdrowia hospitalizowanych gimnazjalistów nie budzi większych obaw. Niektórzy z nich jeszcze dziś wrócą do domów.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze