Reklama
Księża kontra ratusz
- 16.05.2005 00:00
W sobotę późnym popołudniem na stadionie przy ulicy Piłsudskiego rozegrano super ciekawy mecz. Reprezentacja księży zmierzyła się z reprezentacją szczecineckiego ratusza. Mecz rozgrywano na małym boisku i małych bramkach. Do przerwy ratusz prowadził 2:0, chociaż, jak przyznał burmistrz z kondycją było kiepsko. Księża nie wątpili w zwycięstwo tym bardziej, ze sędzia również był po ich stronie. Wierzyli też, że Opatrzność będzie im sprzyjać i niekorzystny wynik zostanie odwrócony. Broniący bramki księży ojciec Jerzy nie miał co do tego najmniejszych wątpliwości. Po przerwie drużyną zdecydowanie lepszą na boisku był zespół księży. Być może sprawdziły się przewidywania ojca Jerzego, a być może - tak jak mówił to burmistrz, urzędników zawiodła kondycja. Pierwszą bramkę księża zdobyli dość szybko, potem strzelili jeszcze jedną. W regulaminowym czasie mecz zakończył się remisem 2:2. Ponieważ organizator nie przewidział takiego wyniku, musiało nastąpić rozstrzygniecie. I rozstrzygniecie padło w rzutach karnych, w których minimalnie lepszą celnością wykazali się ratuszowi urzędnicy.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze