Reklama
Witaliśmy Nowy Rok
- 02.01.2006 00:00
Stary rok żegnaliśmy, a nowy witaliśmy w większości na balach i prywatkach. Od wczesnych godzin wieczornych nad miastem błyskały sztuczne ognie. Nie było pokazu na Placu Wolności przed ratuszem, więc mieszkańcy miasta sami zadbali o rozjaśnienie sylwestrowego nieba. Około północy rozpoczęło się fajerwerkowe szaleństwo. Z każdego zakątka miasta w niebo szybowały sztuczne ognie. Podniebne wybuchy rozjaśniały zamglone niebo. Ich apogeum nastąpiło kilka minut po zerowej. Wszyscy duzi i mali wyszli z domów, by na świeżym powietrzu powitać Nowy Rok. Niestety, nie obyło się bez wypadku. Na ulicy Budowlanych na skutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności sylwestrowa raca zamiast w niebo, poszybowała w grupę młodych ludzi obserwujących pokazy. Eksplodująca raca rozszarpała twarz 13- letniemu chłopcu. Poszkodowanego przewieziono na oddział chirurgiczny koszalińskiego szpitala. Wypadek ten nie miał wpływu na sylwestrowe szaleństwa, które trwały do białego rana.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze