Piłkarze Darzboru od zwycięstwa rozpoczęli wiosenną rundę rozgrywek. W Barwicach pokonali tamtejsze Błonie 2:1.
Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla Darzboru. Od pierwszych minut gra toczyła się na połowie gospodarzy i licznie przybyli ze Szczecinka kibice z niecierpliwością czekali na pierwszą bramkę. Dobrze spisujący się w bramce barwiczan Ostrowski studził te zapędy do 17 minuty, kiedy Bartek Gehrke nie dał mu szans. Zdobyta bramka zamiast dodać Darzborowi skrzydeł spowolniła grę i to bardzo mocno. Akcje stały się nieporadne, na boisku widać było bezładną i brutalna kopaninę. Po przerwie gospodarze poczynali sobie coraz śmielej, w 80 minucie z ich strony padł jedyny celny strzał w kierunku bramki Darzboru i doszło do wyrównania. Darzbór rzucił się do odrabiania strat, ale czynił to bardzo nieporadnie. Do zwycięstwa Darzboru walnie przyczynił się pomocnik z Barwic, który posłał piłkę do własnej bramki. Trener Kępa musi coś z zespołem zrobić. Woli walki nie brakuje, ale nie ma gry zespołowej.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze