Reklama
A tymczasem w Bornem Sulinowie w wyludnionym nieco miasteczku zlotowym odbywały się różne pokazy grup rekonstrukcyjnych. Nie wszyscy uczestniczyli w paradzie. Cały czas można było korzystać z przejażdżek ciężkim sprzętem po torze przeszkód, można było zwiedzać obozy grup rekonstrukcyjnych. Bardzo ciekawie prezentowali się członkowie grup rekonstruujący amerykańskich marines z okresu wojny w Wietnamie. Interesujący był również czołg T 55, jeden z trzech jeszcze sprawnych na świecie. Czołg jest własnością Międzynarodowej Grupy Wschód - Zachód. Grupa dysponuje też innym ciężkim sprzętem. W namiocie ustawionym na skraju miasteczka można było oglądać miniatury pojazdów wojskowych z okresu II wojny światowej. Zlot trwał cztery dni. Uczestnicy zgłaszali się jeszcze w sobotę wieczorem. Było ich około 3 tysiecy, tj. znacznie więcej niż na podobnych imprezach w Darłowie czy też w Bielsku Białej. Uczestnicy Zlotu bardzo chwalili sobie organizację. Podobało im się, że każdy uczestnik traktowany był indywidualnie, że nie byli pozostawieni samym sobie. Prawie wszyscy uczestnicy Zlotu zadeklarowali swój udział w jeszcze większych grupach w kolejnej imprezie za rok. Miasteczko zlotowe odwiedziło kilkanaście tysięcy zwiedzających.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze