Dzień Wszystkich Świętych to święto na cześć chrześcijańskich świętych obchodzone 1 listopada. Od 610 do 731 roku naszej ery święto to obchodzono 1 maja, dopiero Papież Grzegorz III, w 731 roku, przeniósł to święto na 1 listopada. Dzień Wszystkich Świętych jest często mylony z następnym Dniem Zadusznym dniem zmarłych i dlatego w tym dniu przyjęło się czczenie zmarłych i chodzenie na groby. W krajach katolickich zwyczajowo w Dniu Wszystkich Świętych odwiedzamy rodzinne groby czcząc zmarłych. Jest to dzień zadumy związany ze wspominaniem zmarłych. Nie inaczej było w Szczecinku. Mimo jesiennej szarugi i przejmującego zimna, nie zapomnieliśmy o naszych bliskich, którzy już zakończyli ziemską wędrówkę. Na grobach płonęły tysiące zniczy - symboli pamięci. W większości religii ze świętem zmarłych związany jest ogień, jest on symbolem pamięci, wdzięczności, modlitwy. Z tradycji pogańskiej ma on także na celu oświetlanie drogi zmarłym, spalenie ich grzechów i odpędzenie demonów. Stąd zapalanie ogni pamięci nawet na bezimiennych grobach, których od dawna już nikt nie odwiedza.
Ogniki pamięci zapłonęły na cmentarzu wojennym, na którym spoczywają ci, którzy oddali swoje życie, abyśmy mogli żyć i pracować w pokoju. Większość spoczywających tu żołnierzy to Rosjanie, których rodziny mieszkają gdzieś daleko. Społeczność szczecinecka nie zapomniała i dała temu wyraz stawiając płonące znicze. Świetlny kobierzec pod pomnikiem przez długie godziny rozjaśniał to miejsce. Znicze zapłonęły również w wydzielonej kwaterze żołnierzy niemieckich na znak przebaczenia. Znicze zapłonęły również w miejscu upamiętniającym dawnych mieszkańców miasta - w lapidarium. Przy ocalałych nagrobkach jarzyły się światełka. W kościele prawosławnym święto zmarłych obchodzone jest w Niedziele Wielkanocną, a w krajach anglosaskich, natomiast, odpowiednikiem Dnia Wszystkich Świętych jest Halloween w tym dniu, jednak, protestanci w odróżnieniu od katolików wesoło świętują.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze