Po raz piętnasty zagrała w Szczecinku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Już o 10 na ulice miasta wyruszyło 52 zespoły wolontariuszy, by zbierać pieniądze dla ratowania dzieci poszkodowanych w wypadkach i na naukę pierwszej pomocy. Mieszkańcy najczęściej nie skąpili grosza. O 17 było już około 8 tysiecy złotych. Ogólna kwesta uliczna trwała do 16. Kilkanaście zespołów wolontariuszy kwestowało jeszcze dłużej w okolicach centralnego punktu miasta czyli Placu Wolności, gdzie odbywał się szczecinecki finał. Na bardzo zimnej estradzie ustawionej przed ratuszem występowały gorące zespoły, które na różne sposoby zachęcały mieszkańców miasta do wrzucenia pieniędzy do puszek, do udziału w prowadzonych licytacjach, lub do odwiedzenia orkiestrowego sklepiku. Mimo szalejącej wichury na placu zgromadziło się około półtora tysiąca osób, które przytupując oklaskiwały występujących artystów, a przy okazji uczestniczyły w licytacjach lub nabywały przedmioty przekazane na rzecz orkiestry przez mieszkańców miasta i lokalne media. Przed sceną w przerwach, ratownicy drogowi a także Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego uczyli jak ratować osoby poszkodowane w różnych zdarzeniach. Licytacje prowadzone ze sceny rozgrzewały publiczność do białości. Orkiestrowy ścienny kalendarz poszedł za 140 złotych, przy cenie wywoławczej 30 złotych. Za kubek orkiestrowy kolekcjoner, który ma już takie dwa - zapłacił 150 złotych, a orkiestrowa koszulka - cena wywoławcza 40 złotych - poszła za 410 złotych. W Szczecinku została zebrana kwota około 20 tysięcy złotych. Jest to wynik zbliżony do tego z lat ubiegłych. Jednak nie wynik się liczy, ale gorące serca mieszkańców, które mimo bardzo nieprzyjemnej pogody, stopniały jak wosk, dzięki czemu puszki wolontariuszy zapełniały się nie tylko monetami.
Na zakończenie finału poszybowało światełko do nieba i meldunek, że w Szczecinku orkiestra gra mimo niesprzyjającej pogody.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze