Reklama
Do 28 września na poligonie drawskim potrwają ćwiczenia Dragon 2007. Uczestniczą w nich jednostki 12 Dywizji Zmechanizowanej ze Szczecina wspierane przez inne jednostki wojsk lądowych. Są to największe w tym roku ćwiczenia Wojska Polskiego. Żołnierze doskonalą działania w warunkach wygaszania konfliktu granicznego. Ćwiczącymi wojskami dowodzi dowódca wojsk lądowych generał broni Waldemar Skrzypczak. W poniedziałek ćwiczenia obserwował Minister Obrony Narodowej Aleksander Szczygło. W poniedziałek jednostki ćwiczyły trzy zagadnienia. Najpierw na pasie taktycznym Bucierz prowadzono rozpoznanie terenu połączone z atakiem śmigłowców. Po unieszkodliwieniu głównych punktów oporu przeciwników przez śmigłowce i pociski przeciwpancerne spike, do akcji ruszyła piechota na rosomakach. Natarcie udało się, przeciwnik został unieszkodliwiony. Tymczasem do punktu dowodzenia dotarła informacja, że grupa terrorystów dokonała zamachu chemicznego. Natomiast do akcji wkroczyły jednostki wojsk chemicznych. Odkażano sprzęt i ludzi, oczyszczono skażony teren. Równolegle wojska lądowe prowadziły dalsze działania i napotkały na przeszkodę wodną. Śmigłowce rozpoznały teren, desant oczyścił przedpole i transportery opancerzone przystąpiły do forsowania przeszkody. W czasie działania jeden z transporterów uległ awarii. Natychmiast do akcji przystąpiła grupa techniczna, uszkodzony pojazd odholowano w bezpieczne miejsce. Jestem dumny, że mogę dowodzić tak znakomitymi żołnierzami - powiedział po ćwiczenie generał Skrzypczak. Minister Szczygło również nie szczędził pochwał. Im więcej potu na poligonie, tym mniej krwi w walce - a walka z pewnością czeka żołnierzy w czasie pełnienia misji w Afganistanie i Iraku.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze