Reklama
Nie powiodło się Darzborowi na wyjeździe w Bytowie. W regulaminowym czasie nie padła żadna bramka, chociaż od początku przeważali gospodarze. Jednak gra najczęściej toczyła się na środku boiska. W Bytovii występował Jarosław Adamowicz, który jeszcze w ubiegłym sezonie bronił barw Darzboru. Adamowicz w 43 minucie miał szansę pokonać Rzepeckiego, ale ten nie dał się zaskoczyć. Od 55 minuty Darzbór grał w dziesiątkę, gdyż czerwoną kartkę zobaczył Koch. Mimo tego, Bytowianie nie mogli znaleźć drogi do bramki Rzepeckiego, a trzeba tu dodać, że boisko miało dość nietypowy wymiar, co Darzborowi mocno utrudniało grę. Rozstrzygnięcie przyszło już w doliczonym czasie. Na polu karnym Kowalczyk faulował napastnika Bytovii i sędzia pokazał rzut karny, a Kowalczyk zobaczył też czerwony kartonik. Rzut karny został wykorzystany i wygrała Bytovia.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze