Reklama
W czwartek Darzbór Szczecinek podejmował Bytovię Bytów. Po bardzo dobrej drugiej połowie Darzbór wywalczył remis i cenny punkt. Natomiast w Redzie, gdzie w niedzielę Darzbór spotkał się z tamtejszymi Orlętami Darzbór już w pierwszej połowie zapewnił sobie zwycięstwo. Darzbór grał ofensywnie pozostawiając w tyłach tylko trzech obrońców. W 14 minucie wydawało się, ze to ustawienie nie jest najlepsze, gdyż gospodarze, czyli Orlęta objęli prowadzenie. Trener Darzboru postanowił grac dalej ofensywnie i już w 20 minucie po rzucie wolnym Artur Fryś umieścił piłkę w bramce gospodarzy. Gospodarze nie odpuszczali i starali się zaskakiwać Kaszubowskiego, co jednak im się nie udało. W 27 minucie szybka akcję prawą stroną poprowadził Pytlarz i podał do Sadziła, ten do Romańczyka. Romańczyk strzelił mocno, bramkarz gospodarzy obronił, ale przy mocnej dobitce Kubickieo już nie miał szans. Darzbór miał jeszcze kilka szans na podwyższenie wyniku. Tak było zaraz po przerwie, gdy Kubicki nie trafił w światło bramki, czy tez kilkanaście minut później gdy po strzale Kubickiego gospodarzy przed utratą kolejnej bramki uratował słupek. Kolejne punkty cieszą.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze