Sobotni mecz rozgrywany w aurze iście jesiennej przyciągnął na trybuny szczecineckiego stadionu wielu wiernych kibiców i sympatyków Wielimia. Ostatni mecz w okręgówce Wielim musiał tylko zremisować, gdyż Hubertus Biały-Bór miał 2 pkt. mniej. Ale tu nikt nie kalkulował i o żadnym remisie nie mogło być mowy! Liczyło się tylko zwycięstwo i zastanawiano się jakim wynikiem zakończy się spotkanie z Gromem Giżyno. Trzeba było wygrać i zadowolić
zmarzmiętych kibiców. Plan udał się w 100%. Wynik 8-0 mówi sam za siebie. Bramek byłoby zdecydowanie więcej gdyby nie 3 słupki i poprzeczka a także kałuże wody, które zatrzymywały piłkę na drodze do bramki Giżyna. Na to spotkanie długo czekali szczecineccy kibice, którzy przygotowali specjalną oprawę. Był wielki transparent były efektowne race i wstęgi materiału. No i oczywiście głośny, zorganizowany doping przez całe spotkanie. Bramki dla Wielimia padały po strzałach: Tadeusza Kuliga, Łukasza Wieliczko, Rafała Stasika, Szymona Ochockiego i przede wszystkim bohatera meczu Krzysztofa Jabłońskiego, który popisał się 4 bramkami i został wybrany przez kibiców za najlepszego zawodnika kończącego się sezonu. Gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni, kibice wbiegli na boisko z szampanami by wspólnie z piłkarzami świętować upragniony awans i zaśpiewać: Nigdy więcej okręgówki.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze