Reklama
Darzbór Szczecinek nie sprostał grającemu o klasę niżej Gryfowi Kamień Pomorski i nie zdobył Pucharu Polski edycji wojewódzkiej. Mecz rozegrano w Płotach. Gryf grał jak na fali. Już w pierwszej minucie objął prowadzenie, piętnaście minut później było już 2:0 dla Gryfa. Po utracie drugiej bramki Darzbór przebudził się ze snu i w kapitalnej, ale nie wykorzystanej sytuacji znalazł się Chicewicz. W 30 minucie po rzucie karnym Gryf prowadził już 3:0. Darzbór trochę się zdenerwował i przejął inicjatywę. Tomasz Kubicki dwukrotnie bliski był zdobycia bramek. Co innego być blisko, a co innego strzelać. Zawiodła skuteczność. Podobnie w drugiej części spotkania - najpierw Węgrowski, a potem Chicewicz byli w znakomitych sytuacjach, zabrakło precyzji. Dwadzieścia minut przed końcem Konrad Romańczyk nie wykorzystał kolejnej szansy, ale kilkanaście minut później zrehabilitował się i umieścił piłkę w siatce. Odpowiedź Gryfa była natychmiastowa i kolejna bramka dla Gryfa przypieczętowała jego zwycięstwo. Wprawdzie Romańczyk jeszcze raz celnie trafił, ale już nie było czasu na korzystniejszą zmianę rezultatu. Darzbór przegrał 2:4.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze