Reklama
Brawura, głupota i brak wyobraźni to przyczyny groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego, do którego doszło w czwartek na ulicy Słupskiej. Jadący od strony Marcelina samochód osobowy tuż przed przejazdem kolejowym, na podwójnej linii ciągłej rozpoczął manewr wyprzedzania. Z naprzeciwka jechali ochroniarze. Doszło do zderzenia czołowego. Samochody rozbite, ludzie nie ucierpieli, ale utworzył się gigantyczny korek. Utrudnienia w ruch trwały ponad godzinę.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze