Reklama
Zakończyły się rozgrywki rundy jesiennej o mistrzostwo III ligi. Darzbór Szczecinek rozegrał mecz na wyjeździe z Gryfem Słupsk. Zaczęło się dobrze. Już w szóstej minucie spotkania otrzymał dobre podanie od Jaroszyńskiego i bez trudu umieścił piłkę w siatce Gryfa. Bramka dodała skrzydeł Darzborowi, ale także wstrząsnęła Gryfem. Gryfici rozpoczęli szturm na bramkę Darzboru. Darzboru 27 minucie napastnik Gryfa bezlitośnie wykorzystał błąd obrony Darzboru Darzboru doprowadził do remisu. Cztery minuty później Gryf już wyszedł na prowadzenie. Obrona Darzboru bez Petery nie radziła sobie z atakującymi gryfitami i tuż przed gwizdkiem kończącym pierwsza połowę było już 1:3 dla Gryfa. Po przerwie nic się nie zmieniło. Strona atakującą i strzelającą bramki był Gryf. Muszka jeszcze dwukrotnie musiał wyjmować piłkę z siatki. Darzbór grał w osłabieniu, ale tak wysoka przegrana nie jest tym usprawiedliwiona. Wystarczy powiedzieć, że w rozegranych w rundzie jesiennej piętnastu meczach Darzbór zdobył tylko 12 punktów, najmniej ze wszystkich drużyn, co daje ostatnie miejsce w tabeli. Wprawdzie pomiędzy ostatnimi siedmioma drużynami różnice punktowe są niewielkie, ale przy takiej grze szczecineckiego zespołu, również szanse na utrzymanie się w III lidze należy ocenić tak samo. Są minimalne.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze