Czy woda w szczecineckim jeziorze to jeszcze H 2 O, czy może to dużo bardziej rozbudowany i skomplikowany związek chemiczny?
W opublikowanej w czerwcu tego roku informacji o stanie środowiska powiatu szczecineckiego, przygotowanej przez WIOŚ Szczecin, w części poświęconej ocenie wód powierzchniowych możemy przeczytać, że jezioro Trzeciecko zaliczono akwenów o umiarkowanym stanie ekologicznym, III klasa - ocena ogólna stan zły. Oznacza to pilną potrzebę opracowania programu naprawczego dla jeziora. WIOŚ, w wodzie jeziora oraz w wodzie wpływającej do jeziora z kanalizacji deszczowej stwierdził obecność formaldehydu. W wodzie od lat występują zakłócenia w gospodarce tlenowej, jego brak jest najprawdopodobniej przyczyną wysokich stężeń azotynów, które mają wpływ dla zachowania życia ryb. Jezioro od kilku lat jest poddawane zabiegom rekultywacyjnym. Przy pomocy środków chemicznych likwidowane są zakwity fitoplanktonu co wprawdzie poprawia przeźroczystość wody, jednak ujemnie wpływa na jej natlenienie. Na podstawie wyników badań, WIOŚ ocenia, że działania prowadzone w ramach rekultywacji jeziora Trzesiecko mają charakter doraźny. Potwierdzają to badania przeprowadzone na zlecenie Stowarzyszenia Terra. W wodzie wpływającej do jeziora kanałem burzowym w kwietniu i w czerwcu tego roku wykryto bardzo duże ilości formaldehydu oraz stwierdzono kilkukrotnie przekroczony poziom przewodności elektrycznej. W październiku ubiegłego roku, profesor Tomasz Hesse, który kieruje pracami związanymi z rekultywacją jeziora, wraz z pracownikami naukowymi Politechniki Koszalińskiej wykonał kontrolne połowy ryb. Z kilku miejsc odłowiono kilkadziesiąt kilogramów ryb, które miały zostać przebadane. Niestety do dziś nie znamy wyników badań.
Ostatnie badania szczecineckiego sanepidu wykazały, że plaże miejskie przy ul. Mickiewicza i Kilińskiego aktualnie są przydatne do kąpieli i uprawiania sportów wodnych w sezonie letnim 2010. Dyrektor Andrzej Grobelny przyznaje, że dla oceny przydatności wody do kąpieli, sanepid wykonuje tylko wymagane badania mikrobiologiczne i fizykochemiczne. Wykonanie pozostałych badań należy do zadań WIOŚ lub gospodarza jeziora. WIOŚ z aktualnymi badaniami się nie śpieszy, wyników z Politechniki Koszalińskiej też jeszcze nie znamy. Więc pytanie, ile jest wody w wodzie naszego jeziora, na razie pozostanie bez odpowiedzi. Na nią przyjdzie nam pewnie jeszcze trochę poczekać. Oby nie była to przysłowiowa musztarda po obiedzie.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze