Od jakiegoś czasu w zastraszającym tempie ubywa drzew w mieście. W samym centrum miasta, na potrzeby Hosso wycięto dwa stare drzewa i trwale okaleczono okazały dąb. Przy szpitalu koło nowej apteki wycięto cztery, na Armii Krajowej po przycince zostały praktycznie pnie z namiastką koronki. Przy zamku planowana jest wycinka kolejnych dwudziestu czterech drzew. Ten temat szeroko komentowały media, wypowiadali się politycy, ekolodzy i leśnicy. O tych drzewach było głośno. Teraz przyszedł czas na las po drugiej stronie jeziora. Tak jak w znanym przysłowiu gdzie się dwóch bije tam trzeci korzysta, tym trzecim na Mysiej Wyspie jest SzLOT. Korzystając z zamieszania wyciął prawie wszystko w pień. Z lasku na Mysiej Wyspie zrobiła się łysa polana, na której nawet mysz nie ma się gdzie schować. W planach wioska turystyczna, restauracja i wkoło woda. Może już za rok, pogodynka z TVN-u powie Polsce, że w Szczecinku mieszkańcy do pracy mogą płynąć tramwajem wodnym ….. a po południu do restauracji też można statkiem, bo taksówek wodnych w Szczecinku jak mówią w Szczecińskim Urzędzie Żeglugi Śródlądowej jeszcze nie ma. Będzie jak w Wenecji, z wiatrem i na fali. Ale czy damy się tam wyciągnąć, zobaczymy za rok.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze