Siedem samochodów osobowych zderzyło się w niedzielę na krajowej jedenastce między Szczecinkiem a Lotyniem. Do karambolu doszło, gdy na niewielkim wzniesieniu nissan primera przyhamował gwałtownie chcąc skręcić w leśną dróżkę. Jadący tuż za nim kierowca opla wyhamował, a ci, którzy jechali za nim w większości nie zdążyli.
Kierujący nissanem odjechał nie sprawdzając co się stało. Na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń, tylko jedna osoba skarżąca się na ból głowy pojechała do szpitala. Na drodze utworzył się momentalnie gigantyczny korek. Ruchem kierowała policja.
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze